Ponad 7000 publikacji medycznych!
Statystyki za 2021 rok:
odsłony: 8 805 378
Artykuły w Czytelni Medycznej o SARS-CoV-2/Covid-19

Poniżej zamieściliśmy fragment artykułu. Informacja nt. dostępu do pełnej treści artykułu
© Borgis - Medycyna Rodzinna 3/2006, s. 64-67
*Małgorzata Kizer
Leki homeopatyczne w praktyce lekarskiej
Homeopathic medications in medical practice
Prywatny Specjalistyczny Gabinet Lekarski
Kierownik Gabinetu: lek. med. Małgorzata Kizer
Summary
Why do doctors use homeopathy? In many allergic diseases there is no causal treatment, only symptomatic treatment is possible. In upper trespiratory tract infections (caused by viruses), common usage of antibiotics is not justified. In such cases homeopathic medications make good alternative. Influenza is an example of a virus infection. Oscillococinum is highly efficient both in prevention of the influenza and a treatment of influenza.



Jestem lekarzem od ponad 25 lat. Uczyłam się długo i doskonaliłam swoje umiejętności z myślą o jak najlepszej i najpełniejszej pomocy, jaką będę mogła nieść swoim pacjentom. I mimo uzyskania dwóch bardzo szerokich i trudnych specjalizacji, jakimi są pediatria i alergologia, ciągle poszukiwałam nowych metod. Przyznaję, że na początku mojej „przygody z homeopatią” byłam dość sceptyczna i ostrożna. Ale ostatecznie do tej metody przekonał mnie przypadek pacjenta, o którym chcę opowiedzieć.
Mężczyzna ten leczył się od kilku lat z powodu rozległych zmian ropnych na skórze twarzy. Odwiedził wielu lekarzy różnych specjalności, zużył – jak to określił – „wagon” tabletek, maści, płynów i zawiesin. Wszystko na nic. Jego wygląd był tak odstręczający, że popadł w depresję i musiał korzystać z pomocy psychologa. W końcu trafił do mnie. Po gruntownej analizie jego przypadku zapisałam mu tylko jeden lek, który stosował raz dziennie przez dwa tygodnie. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania! Gdy przyszedł do kontroli z bukietem róż, zupełnie go nie poznałam. Był przystojnym mężczyzną o gładkiej, zdrowej twarzy.
Od tego czasu – a minęło już prawie 10 lat – homeopatia jest stale obecna w mojej praktyce. Stała się dla mnie dodatkowym, cennym narzędziem terapeutycznym, dzięki któremu powtórnie uświadomiłam sobie, że medycyna jest sztuką leczenia. Sztuką dostrzegania chorego człowieka, a nie tylko chorego narządu czy tkanki. Wymaga skierowania uwagi lekarza nie tylko na objawy fizyczne u chorego, ale również na zmiany stanu emocjonalnego, zachowania, osobowości.
Do mojego gabinetu zgłaszają się pacjenci z różnymi, przewlekłymi schorzeniami takimi jak: atopowe zapalenie skóry, łuszczyca, astma oskrzelowa, zespół złego wchłaniania, alergiczny nieżyt nosa, migrena itd., którzy od wielu lat leczeni byli metodami klasycznymi i nie uzyskali trwałej poprawy. Zastosowanie leczenia homeopatycznego przyniosło znaczącą poprawę ich zdrowia.
Homeopatię stosuję również często w ostrych infekcjach wirusowych i u kobiet ciężarnych – aby ułatwić poród, poprawić laktację lub ją wstrzymać, wzmocnić fizycznie osłabioną porodem kobietę. Sądzę, że gdyby metoda ta nie była skuteczna, to pacjenci by nie wyrażali zgody na stosowanie leków homeopatycznych.
Tymczasem coraz więcej chorych jest zainteresowanych homeopatią. Dla ukazania możliwości tej podważanej przez wielu terapii, przedstawię parę przykładów z mojej codziennej praktyki.
Choroby alergiczne
W okresie ostatnich 30 lat obserwuje się gwałtowne narastanie częstości występowania chorób alergicznych takich jak: alergiczny nieżyt nosa, spojówek, atopowe zapalenie skóry, astma oskrzelowa, migreny itd. Leczenie tych dolegliwości w medycynie konwencjonalnej ma ustalone standardy postępowania. Każdy pacjent, u którego postawiono konkretne rozpoznanie, np. alergiczny nieżyt nosa, otrzymuje takie samo lub bardzo podobne leczenie. U pacjentów z atopowym zapaleniem skóry czy migreną stosuje się głównie leczenie objawowe, a efekty terapeutyczne są bardzo skromne. Jako lekarz alergolog zalecający w swojej praktyce leczenie homeopatyczne, stwierdzam z całą odpowiedzialnością, że daje ono bardzo dobre i trwałe efekty.
Pacjent z alergicznym nieżytem nosa
Do mojego gabinetu zgłosił się pacjent z alergicznym nieżytem nosa, który musiał zrezygnować ze standardowo stosowanego leczenia, ze względu na bardzo nasilone objawy uboczne. Przyjmowane leki przeciwhistaminowe uniemożliwiały mu zupełnie codzienną egzystencję, a leki donosowe powodowały obfite krwawienia i wysuszenie błony śluzowej nosa. Po zebraniu wywiadu, zbadaniu pacjenta i wykonaniu testów alergologicznych, zaleciłam leczenie. Mężczyzna ten był szczególnie uczulony na pyłki drzew i traw. Kiedy po jakimś czasie zjawił się do kontroli, nie miał żadnych dolegliwości. Nie było wycieku z nosa, obrzęku nosa, a co za tym idzie niedrożności, i pacjent czuł się znakomicie. Korzystał z porad w moim gabinecie przez trzy lata i nigdy w okresie pylenia nie miał dolegliwości.
Pacjentka z rozwiniętym atopowym zapaleniem skóry
Kobieta, nauczycielka, w związku ze swoją chorobą (widoczne łuszczenie na całej twarzy, tułowiu, rękach i nogach, skóra czerwona, swędząca i sącząca, wypadające włosy) nie mogła pracować. Jej kariera zawodowa była zagrożona, gdyż polskie prawo nie zezwala na pracę z dziećmi osobom o odstręczającej powierzchowności. Nie trzeba chyba dodawać jak wymienione wyżej dolegliwości były dla niej uciążliwe w życiu osobistym i rodzinnym. Pacjentka ta szukała ratunku u różnych specjalistów, a do mnie trafiła namówiona przez zrezygnowanego nieskutecznością dotychczasowej terapii kolegę lekarza. W czasie pierwszej wizyty wykazywała dużą dozę nieufności wobec proponowanej przeze mnie metody leczenia. Jej rezerwa wobec homeopatii ustępowała w miarę obserwowanej poprawy. Jako pierwsze ustąpiły zmiany skórne na twarzy i sukcesywnie skóra całego ciała zaczęła się wygładzać; włosy odrosły i nie wypadały. W ciągu 6 miesięcy była całkowicie wyleczona. Co dziwniejsze, przyznała, że jako „skutek uboczny” tej terapii ustąpiły rozmaite inne dolegliwości, które dokuczały jej od lat.
Ciężki napad astmy oskrzelowej
Młody mężczyzna trafił do mojego gabinetu z ciężkim napadem astmy oskrzelowej. Oczywiście, w tej sytuacji zaordynowałam leczenie konwencjonalne – z bardzo dobrym efektem. Pacjent opowiedział mi, że leczy się z powodu astmy od kilku lat, ale napady duszności są częste, co bardzo utrudnia mu życie. Był odczulany, ale to również nie dało spodziewanego efektu. Podjęłam decyzję o połączeniu dwóch metod terapeutycznych. Do leków konwencjonalnych dodałam leki homeopatyczne. W miarę leczenia pacjent zauważył, że występujące wcześniej częste napady duszności zupełnie ustąpiły. Nie przyjmował krótko działających betamimetyków. Mogłam zmniejszyć ilość leków klasycznych, by z czasem zupełnie je odstawić. Kuracja trwała 4 lata, ale dzisiaj pacjent jest zdrowy i nie przyjmuje żadnych leków.
Pacjentka w ciąży z astmą oskrzelową
Młoda kobieta lecząca się z powodu astmy zaszła w ciążę i nie chciała przyjmować leków konwencjonalnych. Zastosowałam u niej leczenie homeopatyczne. W razie duszności miała zastosować doraźnie betamimetyki krótko działające. Terapia okazała się na tyle skuteczna, że przyszła mama w ogóle zapomniała o astmie i nie przyjmowała betamimetyków.
Ostre infekcje dróg oddechowych
W ostatnich latach odnotowuje się bardzo duży wzrost stosowania antybiotyków w ostrych infekcjach górnych dróg oddechowych i ucha. Epidemiolodzy biją na alarm! W prasie medycznej pojawiają się publikacje na temat nadużywania tych leków. Lekarz, do którego trafia pacjent z przeziębieniem i gorączką nie powinien od razu sięgać po antybiotyk. Tym bardziej, że na 100% ostrych infekcji, 90% to infekcje wirusowe, w których leczenie antybiotykami nie ma racji bytu. Zastosowane pochopnie, doprowadzają do depresji układu immunologicznego.
Ponieważ jestem również pediatrą, w okresie jesienno-zimowym trafiają do mojego gabinetu dzieci z ostrymi infekcjami. Właśnie w leczeniu tych małych pacjentów metoda homeopatyczna znajduje świetne zastosowanie. Mogłam się o tym przekonać raz jeszcze uczestnicząc w przeprowadzonym w 2002 r. badaniu dotyczącym zastosowania leków homeopatycznych w przebiegu ostrych infekcji górnych dróg oddechowych u dzieci.
Badaniem objęto 130 pacjentów w wieku od 2 do 18 lat przyjmowanych w 7 gabinetach pediatrycznych w różnych regionach Polski (Gdańsk, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawa) przez lekarzy stosujących w swojej praktyce (gabinety prywatne i POZ) leki homeopatyczne. Z badania wykluczono chorych ze stwierdzonymi podczas kwalifikacji zmianami osłuchowymi nad polami płucnymi. W moim gabinecie objęłam tym badaniem 20 małych pacjentów z ostrą infekcją górnych dróg oddechowych.
W badaniu brano pod uwagę temperaturę ciała, wygląd nosa i gardła oraz objawy dodatkowe u pacjenta takie jak: dreszcze, wymioty, bóle mięśniowo-stawowe itp.
Każde dziecko w czasie pierwszej konsultacji miało wykonany wymaz z gardła, w celu wykluczenia infekcji bakteryjnej. W razie stwierdzenia obecności niefizjologicznej flory bakteryjnej, podczas kolejnej wizyty podawano antybiotyk lub inny lek chemiczny.
Pacjenci podczas wizyty kwalifikacyjnej mieli przepisywane różne leki. Wyboru leczenia dokonywał prowadzący lekarz: mógł zastosować wyłącznie leczenie homeopatyczne lub leczenie skojarzone z inną terapią.
Pacjent zjawiał się do kontroli w trzeciej i siódmej dobie zachorowania.
Lekarz dysponował wynikiem bakteriologicznym wymazu z gardła już w trzeciej dobie od zgłoszenia pacjenta do leczenia. Jeśli w wymazie stwierdzono obecność Streptococcus pyogenes lub inną patogenną bakterię, wdrażano leczenie antybiotykiem.
Najnowsze standardy postępowania w leczeniu nieżytów błony śluzowej gardła i angin mówią, że antybiotyk wprowadzany w trzeciej lub czwartej dobie infekcji bakteryjnej stanowi wystarczające zabezpieczenie przed rozwinięciem się gorączki reumatycznej. W związku z tym, lekarz nie musi w pierwszym dniu infekcji sięgać po „armatę”, aby zabić „komara”.
Wyniki badania. W grupie 20 pacjentów poddanych obserwacji w moim gabinecie, 18 nie miało w wymazie żadnych bakterii, a wdrożone w czasie pierwszej konsultacji leczenie homeopatyczne już na trzeci dzień przyniosło znaczną poprawę. Dzieci te nie gorączkowały, czuły się znacznie lepiej, a siódmego dnia były zupełnie zdrowe. Jedynie u 2 pacjentów podałam trzeciego dnia antybiotyk, ponieważ w wymazie z gardła u jednego z nich wyhodowano Streptococcus pyogenes,a u drugiego Straphylococcus aureus.
Trzeba odnotować, że włączone do leczenia pierwszego dnia leki homeopatyczne znacznie poprawiły stan dzieci. Nie miały one wysokiej temperatury i czuły się lepiej. Wyniki obserwacji prowadzonych w pozostałych ośrodkach przedstawiały się podobnie jak u mnie.
Wyniki omawianej obserwacji klinicznej pozwalają stwierdzić, że: – ostre infekcje górnych dróg oddechowych są w większości spowodowane infekcjami wirusowymi, – nie wymagają natychmiastowego zastosowania antybiotyku, – homeopatia jest metodą terapeutyczną przynoszącą bardzo dobre efekty w zapaleniach górnych dróg oddechowych.
Spośród stosowanych w badaniu leków homeopatycznych najczęściej zalecany był lek Oscillococcinum (r) (u 37 z grupy 130 pacjentów, tj. 28,5%), a następnie: Hepar sulfur (23%), Belladonna i Pyrogenium (21,5%) oraz Mercurius solubilis (15%). Oscillococcinum (r) jest znanym, od dawna stosowanym lekiem w profilaktyce i leczeniu infekcji grypowych i przeziębień, którego skuteczność została potwierdzona w wielu badaniach klinicznych.
Moje własne, długoletnie doświadczenie związane ze stosowaniem leku Oscillococcinum (r) pozwala mi powiedzieć, że jest to lek o podwójnym zastosowaniu: można go wykorzystać w profilaktyce grypy i przeziębień oraz w ich leczeniu.
Codziennie w moim gabinecie stykam się z chorymi i jestem wyjątkowo narażona na zainfekowanie. Nigdy się nie szczepię, a przecież nie choruję. Przyjmuję raz w tygodniu dawkę Oscillococcinum (r) przez cały okres jesienno-zimowy i grypa mnie nie dosięga. Moi pacjenci również to potwierdzają.
Jeśli nie stosowaliśmy profilaktyki i zachorujemy, należy przyjąć dawkę Oscillococcinum (r) jak najszybciej po pojawieniu się objawów, gdyż lek ten:

Powyżej zamieściliśmy fragment artykułu, do którego możesz uzyskać pełny dostęp.
Mam kod dostępu
  • Aby uzyskać płatny dostęp do pełnej treści powyższego artykułu albo wszystkich artykułów (w zależności od wybranej opcji), należy wprowadzić kod.
  • Wprowadzając kod, akceptują Państwo treść Regulaminu oraz potwierdzają zapoznanie się z nim.
  • Aby kupić kod proszę skorzystać z jednej z poniższych opcji.

Opcja #1

24

Wybieram
  • dostęp do tego artykułu
  • dostęp na 7 dni

uzyskany kod musi być wprowadzony na stronie artykułu, do którego został wykupiony

Opcja #2

59

Wybieram
  • dostęp do tego i pozostałych ponad 7000 artykułów
  • dostęp na 30 dni
  • najpopularniejsza opcja

Opcja #3

119

Wybieram
  • dostęp do tego i pozostałych ponad 7000 artykułów
  • dostęp na 90 dni
  • oszczędzasz 28 zł
Piśmiennictwo
1. Ocena skuteczności leku homeopatycznego Oscillococcinum w leczeniu stanów grypowych, 1983 r, badanie pod kierunkiem Prof. B. Casanova, kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych, Uniwersytet w Marsylii, „Centre de la Recherche et de la Documentation”. 2. Kontrolowana ocena preparatu homeopatycznego w leczeniu stanów grypowych (1989) 27, 329-335, „British Journal of Clinical Pharmacology”. 3. Zastosowanie Oscillococcinum u pacjentów ze stanami grypowymi, „British Homeopatic Journal”, kwiecień 1998, 87, 69-76. 4. Vickers A.J., Smith C.: Lek homeopatyczny Oscillococcinum w profilaktyce i leczeniu grypy i zespołów objawów grypowych, „The Cohrane Review” nr 2/2001. 5. Zastosowanie leku Oscillococcinum w zapobieganiu i leczeniu grypy i ostrych infekcji wirusowych układu oddechowego, E.P. Selkova et all. Infectionni Bolezni, 2005, 3, nr 4, p. 20-24.
otrzymano: 2006-09-19
zaakceptowano do druku: 2006-09-25

Adres do korespondencji:
*Małgorzata Kizer
Prywatny Specjalistyczny Gabinet Lekarski
ul. Sportowa 9a, 63-000 Środa Wielkopolska
tel. 0 602-619-281
qutschi@poczta.onet.pl

Medycyna Rodzinna 3/2006
Strona internetowa czasopisma Medycyna Rodzinna