Ponad 7000 publikacji medycznych!
Statystyki za 2021 rok:
odsłony: 8 805 378
Artykuły w Czytelni Medycznej o SARS-CoV-2/Covid-19

Poniżej zamieściliśmy fragment artykułu. Informacja nt. dostępu do pełnej treści artykułu
© Borgis - Balneologia Polska 1/2006, s. 64-67
Wiesław Bojek
Krioterapia – uwagi ogólne
Cryotherapy – general notes
Prezes CryoFlex Poland Sp. z o.o.
Streszczenie
Tematem artykułu jest przedstawienie wiedzy na temat zastosowań zimna w leczeniu świeżych urazów i rehabilitacji pourazowej. W przypadku miejscowego lub ogólnoustrojowego stosowania zimna w metodzie ochładzania (bez efektu stymulacji) możemy mówić o powolnym schładzaniu tkanek, w wyniku czego dochodzi do spowolnienia ich metabolizmu, zmniejszenia krwawienia z uszkodzonych tkanek oraz zahamowania rozwinięcia się stanu zapalnego. Przeciwnie, miejscowa .kriostymulacja trwająca 2-3 minuty powoduje odruchowe pobudzenie mikrokrążenia. Kriostymulacja jest pomocna w leczeniu i rehabilitacji przewlekłych uszkodzeń i stanów przeciążeniowych narządów ruchu.



Krioterapia jest jedną z najbardziej poznanych metod fizykalnych w terapii. Na jej temat pojawia się coraz więcej artykułów, oraz została wydana pierwsza w Polsce książka prof. Z. Zagrobelnego „Krioterapia miejscowa i ogólnoustrojowa”. Niemcy i Polska są wiodącymi krajami na świecie w tej dziedzinie. Jednak lektura publikacji krajowych i zagranicznych skłania nadal do pytania o rzeczy podstawowe oraz wyjaśnienie poniższych tematów:
1. Niespójności w nazewnictwie
2. Braku jasności w określeniu metod stymulacyjnych i nie stymulacyjnych w krioterapii
3. Niepełnych wyjaśnień oraz jednostronności w dziedzinie stosowanych czynników chłodniczych i technik zabiegowych w celu osiągania zamierzonych efektów krioterapeutycznych
W celu ujednolicenia i sprecyzowania pewnych pojęć proponuję prześledzenie diagramu 1.
Diagram 1.
Umieszczone w nim pojęcie krioterapia jest bardzo szerokie znaczeniowo i obejmuje wszystkie metody leczenia za pomocą niskich temperatur. Z racji dużego uogólnienia słowo to jest bardzo często nadużywane zarówno przez lekarzy jak i terapeutów. Pytając o aparat do krioterapii czy opisując wykonywane działania na tkance każdy z nich ma zupełnie coś innego na uwadze. Ginekolog czy dermatolog myśli o niszczeniu tkanki przez jej zamrażanie, a fizykoterapeuta ma na myśli działanie stymulujące lub ochładzające, nie uszkadzające tkanki. Używają oni słowa prawidłowego, ale mało precyzyjnego do ich celów.
Warto również nadmienić, że w fizyce kriogeniką nazwano naukę zajmującą się zjawiskami w temperaturach poniżej -100°C, pomimo szerszego znaczenia greckiego słowa krios – lód, zimno. Skrajnie niskie temperatury to z kolei termin oznaczający obszar temperatur w pobliżu zera bezwzględnego, tj. -273°C.
Zaproponowany przeze mnie podział, sygnalizowany w niektórych pracach, na kriochirurgię, kriostymulację i schładzanie precyzuje nazewnictwo w terapii z użyciem niskich temperatur. Każde z tych trzech pojęć wymaga innych technik aplikacyjnych. Dotyczy to szczególnie odróżnienia kriostymulacji od ochładzania, gdyż w żadnej pracy nie znajduję jasnego konkretnego wyjaśnienia.
W rehabilitacji wykorzystuje się różne środki kriogeniczne, takie jak: polewania zimną wodą, okłady z lodu, śniegu, owijania mokrymi prześcieradłami, stosowanie termożeli, nadmuchy schłodzonym powietrzem, parami skroplonych gazów i inne. Różne środki kriogeniczne i różne metody ich aplikacji warunkują stosowanie metody niestymulacyjnej (ochładzanie) lub stymulacyjnej (kriostymulacja).
Prześledźmy kilka definicji kriostymulacji, mimo że autorzy używają zamiennie słowa krioterapia:
1. „Krioterapią nazywamy zastosowanie w celach leczniczych bodźca fizykalnego obniżającego temperaturę tkanek” – prof. K. Spodaryk.
2. „Krioterapia jest nieinwazyjnym zastosowaniem krańcowo niskich temperatur schłodzonego powietrza par skroplonych gazów, lokalnie lub ogólnoustrojowo schładzających radiacyjnie powłoki ciała przez okres nie przekraczający 3-minutowej ekspozycji” – prof. Z. Zagrobelny.
3. „Pod tym pojęciem należy rozumieć bodźcowe, stymulujące stosowanie powierzchniowo temperatur kriogenicznych – poniżej -100°C, działających bardzo krótko (2-3 minuty), w celu wywołania i wykorzystania fizjologicznych, ustrojowych reakcji na zimno, wspomagania leczenia podstawowego i ułatwienia leczenia ruchem” – dr H. Gregorowicz.
4. „Krioterapia to zastosowanie na zewnętrzną powierzchnię ciała temperatury poniżej -100°C w czasie 2-3 minut celem wywołania i wykorzystania fizjologicznej reakcji na zimno” – dr K. Księżopolska-Pietrzak.
5. „Tak więc ideą kriostymulacji jest jak najszybsze i w jak najkrótszym czasie schłodzenie tkanek celem wywołania odruchowej reakcji przekrwiennej.” – dr W. Gawroński.
Mimo, że druga definicja z punktu widzenia fizyki zawiera nieścisłości, co zostanie wyjaśnione w dalszej części, to chyba wszyscy autorzy są zgodni, że w kriostymulacji chodzi o „gwałtowne oziębienie, niemal wyssanie stosunkowo bardzo małych ilości ciepła z tkanek” – prof. Z Zagrobelny. Etymologia słowa krioterapia opisana jest dokładnie w pracy dr. W Gawrońskiego (Rehabilitacja 2003, 7, Nr 2). W pojawiających się pracach większość autorów kriostymulację łączy ściśle z temperaturami tzw. skrajnymi, poniżej -100°C wiedząc, że schłodzenie musi odbyć się szybko. Temperatura jest ważnym, ale nie jedynym parametrem, i użycie źródła chłodu o temperaturze -100°C nie gwarantuje właściwego efektu. Dawka zimna jest bardziej obiektywnym pojęciem, ale i ona nie oddaje złożoności zjawiska zabiegu krioterapeutycznego.
Prześledźmy teraz proces odbierania ciepła:
Sposób 1:
Najszybciej odbieramy ciepło dotykając do tkanki zimnym metalowym krioaplikatorem lub bezpośrednio natryskując na nią ciekły kriogen. Jest to sposób stosowany w kriochirurgii w celu niszczenia tkanek. Nie ma on zastosowania w kriostymulacji, gdyż przyłożenie sondy czy natrysk cieczy kriogenicznej powyżej kilku sekund spowodowałby uszkodzenie skóry, a nie wywołałoby zamierzonego efektu stymulacyjnego.
Dawka ciepła odebranego w trakcie zabiegu kriochirurgicznego nawet wielominutowego jest niewielka ze względu na bardzo ograniczony obszar działania od kilku mm do kilku cm.
Sposób 2:
Najszybszym, nie niszczącym tkanki sposobem oziębiania jest woda z lodem. W lodowatej kąpieli wymiana ciepła jest kilkadziesiąt razy większa niż w komorze kriogenicznej, w której powietrze ma ok. -120°C. To samo dotyczy kriostymulacji miejscowej.
Ilość odebranego ciepła regulujemy czasem zabiegu.
Sposób 3:
Oziębianie miejscowe parami skroplonych gazów tj. ciekłego azotu, powietrza (-195°C) lub dwutlenku węgla (-75°C). Jest to szybki, bardzo wygodny i przyjazny dla pacjenta sposób oziębiania dowolnej partii ciała. Szybkość oziębiania można regulować ilością (prędkością) strumienia gazowego, przy zastosowaniu zimnego powietrza lub CO2, lub odległością dyszy od tkanki, przy zastosowaniu LN2. W ten sposób można zapewnić odebranie możliwie dużej ilości ciepła, jednocześnie nie doprowadzając do uszkodzenia skóry (kriodestrukcji).
Z powyższych rozważań wyraźnie widać, że szybkie odebranie dawki ciepła nie musi wiązać się z tzw. temperaturami krańcowymi. Twierdzenie, że efekt kriostymulacji można wywołać jedynie używając temperatury poniżej -100°C jest nadużyciem, nie mającym żadnego uzasadnienia z punktu widzenia wymiany ciepła.
Rodzi się zatem pytanie, dlaczego nie stosujemy kąpieli lodowych zamiast kriokomór? Lodowata kąpiel jest tak nieprzyjemna i szokowa, że mogłaby być stosowana tylko w nielicznych przypadkach. Odbiór ciepła w komorze odbywa się wolniej i głównie poprzez radiację w suchej atmosferze powietrza o temperaturze ok. -120°C, gdzie zimno odczuwane jest jako „przyjazne”.
Chciałbym tu wprowadzić pojęcie zimna mokrego (woda z lodem), wilgotnego (powietrze o temp. -15°C ¸ -35°C) oraz suchego (gazy kriogeniczne poniżej -60°C) – diagram 2.
Diagram 2.
Każdym z ww. czynników można wywołać efekt kriostymulacji. Najszybciej używając wody z lodem, ale jest to sposób zbyt radykalny w przypadku kriostymulacji ogólnoustrojowej, a przy zastosowaniu miejscowym zbyt kłopotliwy. Inna jest też reakcja pacjenta na rodzaj czynnika chłodniczego.
Zimno suche jest najmniej odczuwalne przez pacjenta jako przykre. Praktycznie każdy z nas może zauważyć to zjawisko przebywając na zewnątrz zimą w różnych warunkach pogodowych.
Wilgoć w gazie o temp. poniżej -60°C jest praktycznie niewyczuwalna i takie zimno jest najbardziej komfortowe dla pacjenta.
Sposób 4:
Ochładzanie, czyli takie odbieranie ciepła, aby nie wywołać efektu stymulacyjnego.

Powyżej zamieściliśmy fragment artykułu, do którego możesz uzyskać pełny dostęp.
Mam kod dostępu
  • Aby uzyskać płatny dostęp do pełnej treści powyższego artykułu albo wszystkich artykułów (w zależności od wybranej opcji), należy wprowadzić kod.
  • Wprowadzając kod, akceptują Państwo treść Regulaminu oraz potwierdzają zapoznanie się z nim.
  • Aby kupić kod proszę skorzystać z jednej z poniższych opcji.

Opcja #1

24

Wybieram
  • dostęp do tego artykułu
  • dostęp na 7 dni

uzyskany kod musi być wprowadzony na stronie artykułu, do którego został wykupiony

Opcja #2

59

Wybieram
  • dostęp do tego i pozostałych ponad 7000 artykułów
  • dostęp na 30 dni
  • najpopularniejsza opcja

Opcja #3

119

Wybieram
  • dostęp do tego i pozostałych ponad 7000 artykułów
  • dostęp na 90 dni
  • oszczędzasz 28 zł
otrzymano: 2006-02-09
zaakceptowano do druku: 2006-02-16

Adres do korespondencji:
Wiesław Brojek
Prezes CryoFlex Poland Sp. z o.o.
e-mail: info@metrum.com.pl

Balneologia Polska 1/2006